tekst
INTRO
– po co on to robi? on to wie, po co ?
– zostaw, niech robi… widać mu to potrzebne.
MAIN 1
takie dni jak ten
są takie pieprzone dni
kiedy
nosi mnie
bardziej
czuję ten zew, tuż
zanim znów
wydarzy się to
ale teraz, jeszcze
zanim odpowiem
jest mi … bardzo, coraz bardziej
jest mi Ź
nosi mnie, czuję brak
bolesny, nie zastanawiam się
wiele, wyciągam telefon
zamawiam taksówkę w miasto świetliste
z daleka, samochód wysadza mnie
w mrocznej dziurze, to tu, zgubiłem
coś, w połowie pierdolenia, chyba
wątek, chcę go odnaleźć, wchodzę przez bramę
skręcam w lewo, dzwonek, dzwonię, drzwi
uchylają się przeciskam przez brudny i ciasny
korytarz, namacalne napięcie oblepia mnie
jeszcze moment, za chwilę już nie
będzie mi Ź
z brudnego kufla piję brudne piwo
moje habity w kieszeniach kryją
Pawłowi kluczy podwędzonych pęk
kreska fałszywa na lepkiej desce
śliskie uściski dłoni cudzej
Jack z Marią szamanką się rżnie
mendy, kurwy i nędznicy
krzyż na drogę dają
tę fazę, w której
nie jest mi Ź
MAIN 2
gorąca spływająca potem skóra
bielizna wielofunkcyjnie porwana
pulsujący tynk rytmicznie ze ścian odpada
w bezsprzecznej bliskości
czułość, dotyk i ekspresja
ostra i wygłodniała
ociekająca nieskrępowaniem
jazda
i już
nie jest mi Ź
(sax-wdech-wydech: f# F# | d# D# )
szybciej…
głębiej…
mocniej…
wolniej…
szerzej…
wolniej…
(sax – oddech: [ f# D# ] x4 )
Szybciej.
(klapsy /x4 )
(sax – oddech: [ f# /x8 D# /x8 ] x4 )
(sax – orgazm: [ f# x4 | D# x4 ] x4 … f# długi | D# długi …f# growl | D# growl … odlot )
OUTRO
– bosh, człowieku.. naprawdę było ci to potrzebne? było warto?
– widać było.