tekst
zbudowałem dom
żadna z was nie chciała tam zamieszkać
na dłuźej
wybieram wolność
nie schodzę ze swojej ścieżki
nie żałuję niczego
jestem ojcem
zawsze dostaję to co chcę
śpię spokojnie
miło mi cię poznać
czy chcesz odwiedzić mój dom?
będziesz tam mile widziana
nie narzucam się
wybieram twoją wolność
nie będzie mi żal
w moim ogrodzie i sercu
spokój pod rękę z szacunkiem
puszczają do ciebie oko
wszyscy moi przyjaciele
koją moje serce
od ludzi wolę rośliny
przyjdź nakarmię cię
nie musisz się zapowiadać
nie wiem co to wstyd
dzień dobry dobranoc
moje serce jest pojemne
wolność nie zna granic